sobota, 19 marca 2016

Zemsta, czy warto ? Wiadomo, że na pierwszy rzut oka zemsta bywa słodka- przynajmniej tak się mówi „zemsta jest słodka” Reguła w wzajemności wręcz nakazuje nam czynić drugiemu, co dla nas było złe, chodźmy po to, by rozkoszować się w mniejszym lub większym stopniu satysfakcją zemsty. W tym miejscu trzeba uświadomić sobie bardzo ważną rzecz, a mianowicie satysfakcja jednak znika tak szybko, jak się pojawiła. Dlaczego? Bo jak emocje opadną, to wówczas do naszych umysłów dość brutalnie zaczynają dobijać się wyrzuty sumienia. „Czy dobrze zrobiłem/am?”, „a może jednak przesadziłam/em?”. No właśnie, czy warto się mścić na drugiej osobie? Czy takie działanie przyniesie nam ulgę? O tuż nie! Żądza zemsty często sprawia, że logiczne myślenie schodzi na drugi plan. Mamy przed oczami tylko jedną wizję – jak tą osobę ukarać! Chęć zemsty nie dotyczy tylko sfery uczuciowej, może dotyczyć każdego aspektu naszego życia. Po wyrządzonej zemście czujemy się usatysfakcjonowani ale tylko na krótką metę. Po fakcie zaczynamy myśleć, czy zemsta jaką wymierzyliśmy drugiej osobie była adekwatna od powodu, dla którego się jej dopuściliśmy. Często w miłości, kiedy doświadczyliśmy odrzucenia pragniemy zemsty. Dlaczego nie warto tego robić? Nie warto, między innymi dlatego, że po fakcie uświadomimy sobie, że tak naprawdę satysfakcja byłaby niewspółmierna do tego, jaką krzywdę wyrządziliśmy drugiej osobie. Często pojawiają się pytania– czy aby nie przesadziliśmy, a może skrzywdziliśmy za bardzo. No właśnie, czy można skrzywdzić „za bardzo” albo „za mało”? Czy istnieje jakiś podział na kary, jakie możemy, a jakich nie powinniśmy wymierzać innym? Bez względu na to co, Cię w życiu spotkało od ludzi. Nie mścij się! Zawsze zachowaj klasę. Wyraź swój ból słowami, listem lub zwykłym zwróceniem uwagi i odejdź. Mszcząc się musimy również pamiętać, że kij ma dwa końce. Nigdy nie mamy pewności, że skrzywdzona osoba nie odbije piłeczki, prawda? A co, jeśli okaże się, że ma większe „zdolności” od nas? Uwierz mi, że o wiele większą satysfakcję da Ci możliwość powiedzenia ostatniego słowa, aniżeli cierpienie drugiej strony, choćby nie wiadomo, co ta zrobiła. Umiejętne odgrywanie się, najczęściej poprzez słowa sprawia, że druga strona ani myśli się rewanżować. Jeśli dojdziemy do perfekcji w „mszczeniu się z klasą”, być może strona przyzna nam rację, być może nawet przeprosi i będzie chciała naprawić relacje między wami. Tylko ta druga „opcja” jest naprawdę warta uwagi. „Słowa” i „rozmowa” mają ogromną moc, one czynią nas ludźmi. Pamiętaj, że zemsty dopuszczają się ludzie słabsi, wbrew temu, co wpajają nam programy telewizyjne, gdzie super bohaterowie, w imię dobra ludzkości, nie cofną się przed wymierzeniem kary temu, kto chciał jej zagłady. W relacjach międzyludzkich jest podobnie – aby mścić się, trzeba przede wszystkim opanować trudną sztukę dyplomacji. Co jeszcze warto podkreślić - pamiętaj, że podświadomość osoby, która nas skrzywdziła, prędzej czy później, też przyniesie jej ból i cierpienie. Po co więc my mamy się mścić i psuć sobie zdrowie psychiczne, jak wiadomo, że kiedyś dopadną ją wyrzuty sumienia? Pamiętaj, że kij ma dwa końce i tak jak już wcześniej pisałam w moim poprzednim poście, życie jest nieprzewidywalne, a los każdemu za wyrządzone przykrości odwdzięczy się z nawiązką, prędzej, czy później, to tylko kwestia czasu. Pamiętaj, że „najefektowniejszą zemstą ludzi wyjątkowych jest przebaczenie”. Na pewno łatwiej byłoby, gdyby padło „przepraszam”, lecz gdy nie pada, postaraj się przebaczyć – bo to czyni Cię to wyjątkowym! Jest jeszcze trzecia droga - dla dojrzałych osobowości – by móc wybaczyć, a mianowicie znaleźć wytłumaczenie dla osoby której przydarzyło się skrzywdzić.Takie wytłumaczenia bywają prawdziwe i oczyszczają umysł. Może zły dzień, może nieporozumienie, może trauma z przeszłości, może fałszywe podszepty, może próba zwrócenia na siebie uwagi. I jak się zrozumie, że może to nie wina tego który skrzywdził - to można przestać się tym zadręczać. Dobre myśli dają dobre emocje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz