sobota, 19 marca 2016

Jesteś w związku – czy nadal dbasz o siebie ? Zanim pani znajdzie pana, pozna tego jedynego, cudownego „księcia z bajki” z którym zapragnie związać się na całe życie, znajduje się w fazie poszukiwań. Nie ważne ile one trwają, krócej lub dłużej, to nie istotne. Istotne jest to, że pani będąca w fazie poszukiwań dba o siebie. Wow! tak, dba o siebie. Dlaczego dba o siebie? Przede wszystkim robi to dla siebie, tak robi to dla siebie i nie waż się mówić, że dla faceta ;))). Doskonale każda pani wie, że samiec alfa to wzrokowiec. Doskonale wiemy, że on na początku naszej znajomości nie będzie pisał z nami powieści Sienkiewicza. On będzie się na nas gapił. Tak będzie Ci patrzył prosto w oczy, a w między czasie jak nie będziesz widzieć, będzie Cię też mierzył od dołu do góry. Tak będzie robił, bo tak jest skonstruowany. Czy jest taki, który tego nie robi? Hmmm, jak jest, to trzeba się zastanowić czy oby na pewno jest „zdrowy”. Zdrowy mężczyzna patrzy na kobietę:))) Na początku znajomości samiec alfa nie zwraca aż tak bardzo uwagi na to, czy masz wysoki wskaźnik inteligencji poznawczej i emocjonalnej, to dla niego nie jest istotne, bo on teraz „patrzy”. Później będzie to dla niego ważne, jak zostaniesz skonsumowana, emocje odpadną, a motyle odfruną. My kobiety wiemy o tym, że „miś kolorowy” jest tak skonstruowany i na etapie poszukiwań dbamy o siebie. Nie chcę tu się rozpisywać na czym polega bycie atrakcyjną. W tym temacie można znaleźć dużo różnych informacji, odpowiednich dla siebie. Zatem nie będę tracić czasu na coś, co jest dostępnie i wystarczy poszukać. A teraz pytanko. Czy zastanawiałyście się kiedyś, jak można odróżnić kobietę, która jest z kimś związana od tej nie posiadającej stałego partnera? Istnieje na to bardzo łatwy sposób! Po prostu, panie posiadające swojego „księcia z bajki” mniej już o siebie dbają...Niestety to prawda. Oczywiście nie generalizuję, na pewno są wyjątki. Osobiście nawet takie znam. Drogie mężatki i panie będące w związkach nie denerwować się. Jak cały czas o siebie dbacie, to ten post nie jest skierowany do Was. Niestety złożenie przysięgi „ posłuszeństwa „ lub zamieszkanie ze sobą powoduje, że kobitki tyją i przestają o siebie dbać. Nie uprawiają już żadnego sportu z wyłączeniem oczywiście fikołków w łóżku. Nie ubierają się już jak dawniej, a o makijażu to już w ogóle nie wspomnę. Często się słyszy „ ja już nie muszę, ja już mam męża”. Panów to też dotyczy, ale dzisiaj nie o panach. Proszę nie zrozumcie mnie źle. Nie chodzi mi o to, żebyście przez 24 godziny były seksownie wystrojone. Nie, to nie tak. Chodzi mi o to, żebyście dbały o swój wygląd tak jak robiłyście to wcześniej. Niektóre kobiety uważają, że jak już urodzą dzieci, to mają prawo pozostać tłuściutkie, nie dbać o włosy i cerę. Tłumaczą się ciążą, pracą nad dziećmi i takie tam pitu pitu. Guzik prawda! Dlaczego tak się dzieje? Czemu będąc w stałym związku niektóre panie przestają podkreślać swoją kobiecość? Potem jest wielkie zdziwienie jak mąż, czy stały partner luka na „ laskę”. No luka, bo on jest wzrokowcem, to luka. Na pewno większą radość sprawia mu spojrzenie na laskę niż na swoją, przepraszam za wyrażenie „kureczkę”. Niestety na pewnym etapie związku kobiety przestają o siebie dbać, a wygląd zewnętrzny powoli schodzi na dalszy plan. Motyle odleciały, emocje opadły. Można powiedzieć, że w miarę jak facet coraz bardziej nas poznaje to my kobiety zaczynamy porzucać nasze piękno, o które dbałyśmy, aż do czasu poznania Misia. Najszybciej dzieje się to wtedy, gdy podejmujemy decyzję o wspólnym zamieszkaniu lub po ślubie. Wtedy zaczyna się. Nie będziemy przecież codziennie robić się nas bóstwo. Oczywiście, na bóstwo nie. Jak najbardziej możesz się udać w stronę komfortu i wygody. Ważne jest, żebyś nie popadła w skrajność. Skrajność jest przerażająca. Zaczynają się wymówki w stylu „ nie mam siły” „nie chce mi się” „ po co” „dla kogo” „ mój maż i tak mnie nie zauważa” itp. Wiadomo, że każdy chce w związku czuć się swobodnie z tą drugą osobą i pozwolić sobie na momenty niedoskonałości. Pozwól sobie na to, czemu nie! Tylko pamiętaj, zachowaj przy tym pewną granicę, bo jak ją przekroczysz, to trudniej Ci będzie przed nią wrócić. I na zakończenie dodam jedno zadanie – Inteligentna kobieta, nigdy nie pozwoli sobie na to, by źle wyglądać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz